Bezdomna z lasu
W oczekiwaniu na pociąg, usiadłam na skwerku przy dworcu PKP w Kolumnie. Miejsce było wygodne - ława jako stół i pniak do siedzenia.
Wyjęłam termos, nalałam sobie gorącej jeszcze herbaty i zamyślona chrupałam krakersy, nie zwracając uwagi na otoczenie. Dochodził wieczór. W pewnym momencie odwróc…