Wyróżnione
W dolinie Grabi, czyli odkrywanie nowych miejsc
W piątkowy wieczór wybrałam nowe miejsce do wędrówki, a w sobotę rano wyruszyłam. Teren? W dolinie Grabi, na zachód od Łasku - i to był świetny wybór.
Uwielbiam jednodniowe wyprawy. Nie wymagają szczególnych przygotowań i są możliwe do realizacji nawet wtedy, gdy się jest zapracowanym. Ponieważ ja …
Strofy z nurtem rzeki płynące
Gdy wędruję, proza życia ustępuje poezji Natury. W niej wszystko może być niedopowiedziane, a mimo to prawdziw…
Jesień, a mnie jest szkoda lata
Jesień, która właśnie się zaczęła, to moja ulubiona pora roku, a jednak szkoda mi lata. Przeminęło zbyt szybko…
W dolinie Grabi #2. Zmarnowana szansa
Tak bardzo spodobało mi się wędrowanie doliną Grabi, że wczoraj znowu ją odwiedziłam. Tym razem trasa wiodła z…
12 mgnień roku: sierpień
Sierpień - jeden z moich ulubionych miesięcy - dokonał żywota. Już za nim tęsknię, a kolejny dopiero za rok.
…
W pajęcze sieci złapane
Pajęcze sieci. Choć temat wydaje się oklepany, to uwielbiam je fotografować. I nie tylko. Czasem skłaniają mnie też do refleksji.
Te krople rosy i te refleksy wschodzącego lub zachodzącego słońca złapane w pajęcze sieci pięknie podkreślają ich wyjątkową konstrukcję i dodają klimatu innego świata.
…
Czas umarłej poezji
Ludzie już wierszy nie czytają i nie kupują poezji. Najsmutniejszy regał w księgarni to ten z tomikami pełnymi…
Zasiadka na kruki, czyli pierwszy krok
Do miejsca, gdzie od pewnego czasu spotykam kruki, dotarłam niestety dość późno. Słońce już było wysoko, dając…
Przesyt, niedosyt i to, co pomiędzy…
Poczułam przesyt tego miejsca. Do porszewickiego lasu zaglądam od kilku tygodni i osiągnęłam stan, w którym ch…
„Fotografia przyrodnicza dla wytrwałych” Henryka Jankowskiego i Rafała Gawełdy (książka)
Książkę "Fotografia przyrodnicza dla wytrwałych. Jak skutecznie fotografować zwierzęta" Henryka Jankowskiego i…
Nie rozdziobią nas kruki
Fascynujące i nielubiane. Wzbudzające lęk i doceniane za inteligencję. Tajemnicze, owiane złą sławą i niezrozumiane. Kruki. Czarne ptaki światła i ciemności zarazem.
Od kilku miesięcy mam potrzebę wejścia jeszcze bardziej świat przyrody. Wspomniałam zresztą o tym w poprzednim wpisie pt. "12 mgnień …
12 mgnień roku: lipiec
Czas oszalał! Lipiec przeszedł mi jeszcze szybciej niż czerwiec. A może to ze mną jest coś nie tak, a nie z cz…
Lato w pełni
W lesie, na łąkach i polach lato w pełni. Jest czas obfitości i zwierzęta czerpią z niego to, co im potrzebne,…
Z życia żaby, czyli miłość i jedzenie
Coraz więcej radości sprawia mi cierpliwe i uważne obserwowanie zwierząt, choćby tych w parkach czy w ogrodzie…