Kraków – to po Warszawie drugie miasto w Polsce, do którego od lat najczęściej jeżdżę. Nie w celach turystycznych jednak, lecz edukacyjnych.
To w Krakowie np. wiele lat temu robiłam studia podyplomowe z zarządzania w ochronie zdrowia, kursy z psychoterapii, tu też ukończyłam Akademię Fotografii. To w Krakowie na Uniwersytecie Jagiellońskim robię obecnie studia podyplomowe z medycyny ekstremalnej i medycyny podróży.
A to powoduje, że przez najbliższych kilka miesięcy będę w tym mieście spędzała mniej więcej co drugi weekend. I postanowiłam to wykorzystać, także w inny, niż tylko zawodowo, sposób. Dlaczego?
Dlatego, że trochę wstyd przyznać, ale mimo licznych wyjazdów do Krakowa moja znajomość miasta jest wciąż nikła.
Oczywiście znam główne atrakcje miasta, czyli punkty programu każdej szanującej się wycieczki, ale zdecydowanie na poziomie nazwijmy to szkolnym :-). A już jestem na takim etapie swojego życia, że potrzebuję czegoś więcej.
I tu mam do Was, Drodzy Czytelnicy, ogromną prośbę, która jest następująca – POMÓŻCIE MI POZNAĆ WASZ KRAKÓW.
Ale nie ten Kraków znany z pocztówek czy przewodników turystycznych, ale ten Kraków, który nosicie w sercu – bo np. w nim mieszkacie lub znacie z własnych wyjazdów.
O jaki więc Kraków mi chodzi?
O Kraków z duszą – tą jeszcze nie wszystkim znaną, jeszcze niezupełnie odkrytą. Chodzi mi np. o różne, klimatyczne miejsca – kafejki, księgarenki, uliczki, niedocenione perełki architektury i wiele innych, ale najważniejsze jest to, by niosły one ze sobą jakąś opowieść, choćby najdrobniejszą ludzką historię.
Bo tak naprawdę, to najbardziej chodzi właśnie o tę opowieść o życiu.
Dlatego zachęcam Was i proszę – podzielcie się w komentarzach pod tym wpisem swoim Krakowem i opowieściami o nim – też chcę je poznać. A mam na to kilka miesięcy, czyli do ukończenia studiów.
A ja odwdzięczę się Wam Łodzią i jej klimatami, których także pewnie nie znacie :-).
Foto: Kraków – niedzielny poranek na Małym Rynku
Dzień dobry, dla mnie miejscami zaczarowanymi są: plac Mariacki (z boku koscioła Mariackiego) tam pomimo glosnego Rynku Głównego jest znacznie ciszej, ulica Krupnicza no i oczywiscie Pub Pod Papugami na ul. Jana ale wejscie na dół do piwnicy 🙂 DO tego na Jodłowej 13 jest restauracja U Ziyada oraz Hotel UJ. Kolacja z widokiem z góry na przełom Wisły pozostawia niezapomniane wrażenia. Kiedyś zawiozłem tam znajomą skuterem a ostry podjazd. Ledwo skuter o pojemnosci 50 ccm dal rade ale do dzisiaj wspomina to 🙂
To tak na szybko. Pzdr. JS
Super, o takie wskazówki mi chodzi. Dzięki. Jak tam będę, to potem podzielę się swoimi wrażeniami. 🙂
Lubię Kraków ale byłem tam tylko n kilka dni plus wakacje. Ale miasto jest przepiękne (Łukasz)
Przepiękne i nawet smog jest już mniejszy 🙂
Lubię Kraków i nawet mieszkałam w nim kilka lat. 🙂 Rynek jest magiczny.
A mnie się podobała dzielnica żydowska, jak byłam ostatnim razem w Krakowie. 🙂 Mogłabym tamtędy chodzić godzinami, takie urocze i klimatyczne są tam uliczki. 🙂
Dawno tam nie byłam. Zachęcilaś mnie, by znów zajrzeć. 🙂
Kraków to okres mojego nastoletniego życia, wspomnienia związane z konkursem piosenki na który jeżdziłam kibicować, uwielbiałam spacerować ulicami starego miasta
Tak, Stare Miasto nigdy się nie nudzi. Ile razy jestem w Krakowie, to zawsze staram się znaleźć nocleg właśnie tam, w jednym z hosteli.
myślę, że Kraków to miasto, w którym każdy odnajdzie jakąś duszę, ma niesamowity klimat no i historię 🙂
Kraków jest pięknym miastem, miałam okazję tam być kilka razy. Jednak moje serce pozostaje we Wrocławiu
Hm, byłam we Wrocławiu w ubiegłym roku. Być może byłam zbyt krótko, by poznać to miasto, ale mnie nie zachwyciło tak, jak tego oczekiwałam, bo wielu bardzo pozytywnych komentarzach.
Mieszkałam w Krakowie 40 lat, teraz już rzadko wracam, ale miejsce gdzie wtedy zaglądam to Staw Płaszowski i Bagry, można je obejść i w trzcinach lub na wodzie wypatrywać wielu ciekawych ptaków, tam pierwszy raz w życiu wypatrzyłam wąsatki i parę razy widziałam bączka (rzadki gatunek małej czapli). To taki mikroświat oderwany od zabieganego wielkiego miasta. Jednym z nowych odkryć na obrzeżach miasta są stawy w Brzegach, gdzie odbyły się światowe dni młodzieży, tam znajomi widywali bardzo rzadkie ptaki, choćby sowę błotną, czy trznadelka. W Krakowie ciekawe jest nie tylko centrum, można przejść się od Wawelu na Salwator, jest tam mały kościół romański św. Salwatora, a potem na Kopiec Kościuszki z widokiem na Krk. Z mniej zwiedzanych jest też dzielnica Podgórze z neogotyckim kościołem św. Józefa, na którym gniazdowały pustułki, niedaleko stamtąd… Czytaj więcej »
Bardzo dziękuję za te podpowiedzi spacerów. W Krakowie będę teraz prawdopodobnie w styczniu, więc postaram się skorzystać tych tras 😊 serdecznie pozdrawiam ♥️