Gdy wysiadłam z pociągu, było już ciemno. – Czy to Drzewica? Czy aby dobrze zrobiłam, przyjeżdżając tu o tej porze? – zwątpiłam, rozglądając się niepewnie po peronie. Sprawiał wrażenie opuszczonego, przez moment nie wiedziałam, w którą stronę się udać, by dojść do drogi.

Rozejrzałam się, po prawej w oddali majaczyła czarna sylwetka lasu, po lewej wyłaniał się z ciemności słabo oświetlony budynek stacji. W jego pobliżu dostrzegłam czyjąś sylwetkę. – Pewnie tam jest wyjście – pomyślałam i udałam się w tamtą stronę, licząc na oświetloną ulicę.

Za budynkiem było jednak jeszcze ciemniej. Wyjęłam latarkę i oświetliłam drogę. Była wyboista – kamienie, piach, stare płyty chodnikowe – w ciemnościach łatwo byłoby się potknąć. Spojrzałam przed siebie – w oddali dostrzegłam światła samochodów i zabudowań. To pewnie droga, która prowadzi przez miasto – pomyślałam i ruszyłam w stronę świateł.

Do miejsca noclegu miałam jakieś trzy kilometry. Niedużo, ale tego dnia marsz był wolniejszy niż zwykle, gdyż po niedawnym skręceniu kostki wciąż bolała mnie noga i lekko utykałam. Byłam zła na swoją niesprawność. Gdy, chcąc przyśpieszyć, ból bardziej doskwierał, żałowałam, że się wybrałam w drogę.

Jednakże gdy tylko zatrzymywałam się na chwilę, by dać nodze odpocząć, a ból ustępował tej cudownej wolność wędrowania, dziękowałam sobie za tę decyzję. Ból jest przecież częścią bycia w drodze – myślałam i szłam dalej.

Po półgodzinie utykającego marszu dostrzegłam przed sobą dobrze oświetloną budowlę – drzewicki zamek wyraźnie odcinał się wyniosłą sylwetką starych murów na tle czarnego nieba. Zrobiłam kilka nocnych zdjęć. Za kilka godzin zamierzałam tu wrócić, by obejrzeć go i okolicę o świcie.

Dotarłszy na miejsce noclegu, zdziwiłam się. Hotel, w którym miałam spać, wydawał się być pusty, w żadnym z okiem nie paliło się światło, a drzwi wejściowe były zamknięte, mimo kilkukrotnego dzwonienia, nikt nie wychodził, by mi otworzyć. Czyżby czekała mnie noc pod gołym niebem? – nie byłam zadowolona z tej myśli, bo powietrze było mroźne.

Wreszcie pomógł telefon, odebrała jakaś pani, uspokajając, że zaraz ktoś do mnie wyjdzie. Rzeczywiście, wkrótce zjawił się pan w średnim wieku i wpuścił mnie do środka. – Jest pani dziś jedynym gościem – powiedział. – Proszę, pokój 103 – dodał, wręczając mi klucze.

Weszłam na pierwsze piętro po kamiennych schodach okolonych masywną balustradą, budynek sprawiał wrażenie zabytkowego, zadbanego, ale opustoszałego. Rozejrzałam się po korytarzu. Pokój 100, 101, 102 i… 104. A gdzie jest 103? Nie było! Czyżbym była w jakimś filmie z miejscem akcji w hotelu z nieistniejącymi pokojami? – przemknęła mi przez głowę dziwaczna myśl.

Rozejrzałam się ponownie. Pomiędzy drzwiami z numerami 102 a 104 były jednak jakieś drzwi, ale bez numeru. Lekko uchylone, czego wcześniej nie dostrzegłam, przepuszczały smugę przymglonego światła. To musi być mój pokój – pomyślałam i włożyłam klucz do zamka, by sprawdzić, czy pasuje. Pasował.

Weszłam do pokoju, od okna biła złocista poświata – to światło ulicznych lamp rozpraszało się na kryształkowej firance, oświetlając ciepłą barwą wnętrze. Coś mi to przypominało, ale nie mogłam złapać w pamięci obrazu, był przez chwilę i zniknął.

Stanęłam więc na środku pokoju, na granicy światła i cienia, i patrząc w złoty prostokąt okna, próbowałam wydobyć z mroków zapomnienia to niedookreślone wspomnienie. Nic z tego. Czas iść spać – pomyślałam zawiedziona. – Jutro muszę wstać o świcie. Drzewica czeka, by ją poznać.

cdn.


Drzewica – leżące nad Drzewiczką miasteczko w woj. łódzkim, którego historia sięga XIII wieku. Główną atrakcją architektoniczną są ruiny zamku wybudowanego w XVI w. w stylu gotycko-renesansowym. Więcej o miasteczku, jego walorach przyrodniczych, oraz o zamku, fatalnych pożarach i klasztorze benedyktynek w kolejnych odcinkach. 


Wędruję, piszę i fotografuję, by oswajać przemijanie i inspirować do wędrówek, gdyż każdy czas jest dobry, aby ruszyć w świat. “Opowieści Wędrowne” to blog o tym, co możesz znaleźć, będąc w drodze.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments