Oczekiwanie, znaczy być tu i teraz
Śnieg stopniał i odsłonił na mokradłach smętny krajobraz. Malowały go zeschłe trawy w sepiowym kolorze, czarne nagie drzewa, ołowiana toń wody, a to wszystko na szarym płótnie nieba. Ja zanurzyłam się w oczekiwanie. Plan był prosty - tym razem więcej siedzenia i obserwacji, niż chodzenia. Poszłam…