Od Przedborza do Gidel. Dzień 4. Krzętów-Gidle [NOTATKI Z DROGI]
Dziś musiałam wstać wyjątkowo wcześnie, bo po trzeciej, ale już dniało i to zgodnie z rytmem natury wejście w dzień wzbudziło we mnie uczucie radosnego spokoju. O czwartej ruszyłam na przystanek autobusowy, by dojechać z Krzętowa do Wielgomłynów, a potem wyruszyć do Gidel.
NOTATKI Z DROGI - DZIEŃ 4…