Las i czas #2. Przepis na baśniowy las
Pobudka o czwartej rano to nic przyjemnego, szczególnie po zaledwie trzech godzinach snu i gdy za oknem jeszcze ciemno. Przykrość tak wczesnego opuszczenia ciepłego łóżka została jednak sowicie nagrodzona. Tego dnia zobaczyłam baśniowy las.
Zwykle wędruję sama, jednak - jako że dzień był świąteczny…