Gdy siedząc nad jeziorem w Studzienicznej, zrobiłam to portretowe zdjęcie kaczki, pomyślałam: proszę państwa, oto kaczka! I aż się uśmiechnęłam, bo uznałam, że to dobry początek na jakąś rymowankę. I dziś do tego wersu dopisałam ciąg dalszy.
O przyrodzie można pisać na wiele sposób – naukowo, rzeczowo, metafizycznie, powściągliwie, oszczędnie, zabawnie, obłędnie, nostalgicznie i jak się komu zamarzy albo zechce.
Mnie się zachciało rymowanki. To trochę dziwne, bo choć pisuję poezję, to od rymów uciekam, a w zasadzie to one uciekają ode mnie. Gdy próbuję je pochwycić, wymykają się i przestają się rymować.
Z kaczką było inaczej. Zaczęła mi się rymować od razu i tak powstała lekka rymowanka, gdzieś tam zawierająca bardzo dalekie echa Jana Brzechwy, pt. „Kaczka Nie Dziwaczka”.
I oto ona, trochę jeszcze niedopieszczona, ale co tam, puszczę kaczkę w świat :-).
Kaczka Nie Dziwaczka
Proszę państwa, oto kaczka,
kaczka wcale nie dziwaczka!Kaczy kuper, pióra kacze
moczy w wodzie, nie inaczej.Tylko czemu milczy dziś?
Ani trochę nie zakwacze?No, bo jak tu kwakać ma?
Do portretu się szykuje,
a więc piękną musi być,
tajemniczą i milczącą…ach…
i pstryk…
Patrzcie państwo w oczy kacze!
Jaka głębia, jaki ton!I ten dziób, kaczy dziób,
Tak zalotnie wzięty w dzióbek!
Tak, zdaję sobie sprawę, że to taka trochę „poezja naiwna” i lotów niewysokich. Można powiedzieć, że moja „kaczka nie dziwaczka” orłem nie jest. I dobrze, niech będzie sobą.
Ale i tak należy jej się, pod pewnym względem, palma pierwszeństwa i docenienie. Mianowicie kaczka zainicjowała cykl rymowanek przyrodniczych, któremu nawet już nadałam wspólny tytuł „Przyrody portret własny lekko rymowany„.
I tak oto kaczka wypuszczona w świat stała się inspiratorką. Mam nadzieję, że wkrótce przyjdą mi do głowy inne rymowanki, a w zasadzie to już czeka w kolejce pliszka, łabędź i sroka, by znaleźć się w moich wersach.
Nie martwicie się, nie tylko ptaki będę „rymować”, inne zwierzęta też. I nie tylko :-).
No cóż, jak widać, wędrówki po puszczach dziwnie się kończą. Ta zaczęła się w sumie nieciekawie (Bolesna zmiana planów wędrówki po Puszczy Augustowskiej), ale skończyła w sumie zabawnie.
A może macie jakieś własne pomysły na przyrodnicze rymowanki?
PS. Już wkrótce ukażę się kilka wpisów z wędrówki po Puszczy Augustowskiej. Zaglądajcie!
A tu jeszcze dwie, ale już zupełnie inne, kacze fotki, tym razem znad kanału w Augustowie 🙂
Jeszcze trochę trzeba dopracować tekst, ale sam pomysł dość zabawny. Pozdrawiam.
Wiem, że trzeba dopracować, a co do pomysłu, zobaczymy, co z tego wyjdzie 🙂
Dzik jest dziki, dzik jest zły… tak, już byli tacy, co pisali wierszyki. Czy warto iść tą drogą? Nie wiem…
Sparafrazuję: pisać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej…:-) Miłego dnia.