Niebieskie Źródła jesienią, czyli woda moja, wodo, jakżeś szmaragdowa
Przez ostatnie miesiące mało wędrowałam, gdyż przytłoczyła mnie przeprowadzka. Tęskniąc, upewniłam się jednak, że wędrówki to moja droga, którą dalej chcę podążać. Powrót do wędrowania zaczęłam od tomaszowskich lasów, gdzie urzekły mnie Niebieskie Źródła.
"A może byśmy tak najmilszy, wpadli na dzie…