Odgłosy i cisza
Pojawił się nagle, w zasadzie najpierw usłyszałam szum, jakby swym galopem obudził wiatr, a potem kątem oka dostrzegłam ruch pomiędzy pniami sosen. "Złapałam" go, gdy wbiegał do młodnika. A potem las rozgorzał zachodem słońca.
Chwilę przedtem usłyszałam donośne i przeciągłe "kwi, kwi, kwi, kwi, kwi…