Ziemia oddycha po deszczu, pachnie powrotem i snem. Na granicy pól i lasów zapala się purpurowe światło — wrzos.
Kwitnie wtedy, gdy inne kwiaty milkną. Z drobnych dzwonków spływa cicha pieśń o pamięci o tych, co odeszli w mgłę, i o nas, którzy jeszcze trwamy między dniem a cieniem.
Wrzos zna sekrety przejść — z lata w jesień, z życia w sen, z bólu w ukojenie. W jego fioletowych oczach tli się nadzieja, że nic nie ginie naprawdę, że ziemia pamięta i że zapach deszczu to tylko inna forma wspomnienia.
![]()
![]()
Piękne i zdjęcie i wiersz.
Dziękuję 😊
Uwielbiam wrzosy i wrzosowiska. Wywołują u mnie nostalgię…
A u mnie tęsknotę…