Po tygodniach potrzeby wędrowania po ścieżkach już oswojonych, wreszcie wybrałam się w nowe miejsce, czyli na Uroczysko Biały Ług w poleszyńskim lesie.
Taka nazwa, czyli Uroczysko Biały Ług, widnieje na Google Maps (zdjęcie poniżej), i to właśnie nazwa zachęciła mnie, by zobaczyć, co się pod nią kryje.
Już na miejscu okazało się, że oficjalnie jest to po prostu śródleśne bagno, a zamieszczona przy nim tablica informuje, iż jest tzw. użytek ekologiczny, czyli jedna z form ochrony przyrody. Ponieważ jednak bardziej tajemniczo brzmi Uroczysko Biały Ług, taką też nazwą będę się posługiwać.
Lokalizacja uroczyska
Uroczysko Biały Ług położone jest w pobliżu rzeki Pisi, w lasach otaczających wieś Poleszyn w gminie Dobroń (woj. łódzkie). Ponieważ wciąż jestem nie zmotoryzowana, by tam dotrzeć, pojechałam z Łodzi pociągiem i wysiadłam na dworcu w Kolumnie-Las, letniskowej części Łasku, a potem po prostu przespacerowałam się w kierunku Poleszyna ulicami Torową, Piekarniczą, Sportową i Orla, zahaczając przy okazji o Park przy Małym Stawie.
Park przy Małym Stawie (Kolumna-Las)
Ta trasa, jaką wybrałam, nie jest to jednak jedyna droga do uroczyska.
Idąc od południowej granicy lasu poleszyńskiego, będącej jednocześnie granicą pomiędzy gminą Łask a gminą Dobroń, do Uroczyska Biały Ług można w sumie dojść na kilka sposobów, las ten podzielony jest bowiem krzyżującymi się drogami leśnymi, od których odchodzą wydeptane, ale mniej uczęszczane ścieżki.
A jakie sprawił na mnie wrażenie sam las? Przede wszystkim, idąc tak przez las, pomyślałam, że w zasadzie w lesie poleszyńskim zabłądzić się nie da. Mało jest w nim dzikości, czyli tego, co lubię najbardziej. W zasadzie z tego fragmentu lasu, jaki wczoraj zobaczyłam, najładniejszy jest właśnie w okolicy Uroczyska Biały Ług.
Uroczysko Biały Ług, czyli…
Jak wspomniałam, samo uroczysko to po prostu dość duże śródleśne bagno, które w latach dziewięćdziesiątych XX w. zostało zakwalifikowane jako użytek ekologiczny. I w zasadzie tylko tyle udało mi się ustalić, przeszukując Internet.
Aha, trafiłam jeszcze na informację, że choć zbiornik wygląda na naturalny (fakt, potwierdzam), to w rzeczywistości powstał on przy udziale człowieka. Po prostu swego czasu (kiedy, nie wiem), ludzie w celach opałowych prawdopodobnie wybrali w tym miejscu torf i tak powstała w poleszyńskim lesie niecka zapełniła się wodą.
Skoro oficjalnie to miejsce określa się jako „śródleśne bagno”, skąd więc się wzięła nazwa Biały Ług? Przyznam, że bardzo mnie to interesuje, gdyż w ogóle lubię wiedzieć, skąd biorą się nazwy różnych miejsc, albowiem zwykle niosą one jakąś historię.
Niestety, przeszukawszy nawet dość dokładnie zasoby Internetu, nie udało mi się wyjaśnić pochodzenia tej nazwy. Może więc Ty, Czytelniku, coś wiesz na ten temat? Jeśli tak, daj znać, proszę, w komentarzu.
A ja, swoją drogą, postanowiłam napisać w tej sprawie do urzędu gminy Dobroń oraz nadleśnictwa Kolumna, na terenie których to jednostek zlokalizowane jest Uroczysko Biały Ług. Jak coś ustalę, to dam Ci znać.
PS. Gdy wracałam wczoraj z uroczyska, na dworcu w Kolumnie miałam „małą przygodę”, choć w bagnie się nie wytaplałam, to pewna kobieta uznała mnie za…, zresztą przeczytaj sam tu: Bezdomna z lasu.
A teraz mała fotorelacja z poleszyńskiego lasu i Uroczyska Biały Ług.
Las Poleszyn i Uroczysko Biały Ług