37-letni mężczyzna zgłosił się na pogotowie po dwóch omdleniach podczas wysiłku w czasie długiej wędrówki po górach. Badanie EKG wykazało zwolnienie akcji serca do 57 uderzeń na minutę oraz zaburzenia przewodzenia.
Innych odchyleń nie było, za wyjątkiem jednego – z badań laboratoryjnych wyszło, że pacjent ma niezdiagnozowaną wcześniej boreliozę.
O tym, że chorzy na boreliozę, czyli chorobę wywołaną przez bakterie Borrelia sp. przenoszone przez kleszcze, mogą mieć objawy chorób serca wiadomo od dawna.
Zwykle jednak są to: zmęczenie, kołatania serca, zaburzenia rytmu serca, niewydolność krążenia (duszność, obrzęki), wynikające z zapalenia mięśnia sercowego, do jakiego może dojść w przebiegu zakażenia krętkami Borrelia.
Jak dotąd nie opisywano przypadków indukowanego wysiłkiem bloku serca i ustępującego w spoczynku jako jedynej manifestacji zapalenia mięśnia sercowego w przebiegu boreliozy.
A jak się okazuje, takie sytuacje mogą mieć miejsce. Co zresztą wskazuje, że bardzo ważna jest czujność diagnostyczna. W tym przypadku pomocny był dobrze zebrany wywiad, z którego wynikało, że pacjent często był narażony na ukłucia kleszczy.
Moim zdaniem wynikają z tego trzy ważne wnioski:
#1 Borelioza, jeśli chodzi o różnorodność objawów i obrazów chorobowych, nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Wręcz przeciwnie, może manifestować się wieloma objawami – skórnymi, stawowymi, neurologicznymi i sercowymi, ale też może być skąpoobjawowa – jak w tym przypadku. A to pogłębia trudność w ustaleniu rozpoznania i wdrożeniu wczesnego leczenia. U tego pacjenta blok serca i omdlenia wysiłkowe ustąpiły po leczeniu antybiotykami (ceftriaksonem i doksycykliną) i mężczyzna wrócił bez problemów do pracy.
#2 Borelioza może być maską innych chorób – kardiologicznych, neurologicznych, stawowych, a nawet psychiatrycznych. Ale też może “tylko” powodować gorsze samopoczucie, i to okresowo, co zrzucamy na karb np. stresu czy zmęczenia. I tu objawia się też druga strona medalu – mając rozpoznaną boreliozę, można też wpaść w pułapkę zrzucania na nią wszelkich dolegliwości. A wtedy łatwo o przegapienie innej, wymagającej leczenia choroby.
#3 O boreliozie, jako przyczynie różnych dolegliwości, szczególnie warto pomyśleć u pacjentów wysoce narażonych na kontakt z kleszczami, pacjentów zamieszkujących tereny endemicznego ich występowania, z młodszych grup wiekowych i gdy bardziej prawdopodobne rozpoznania, ze względu na wiek i częstość występowania, są jednak niewystarczające udokumentowane wynikami rutynowych badań.
I tu od razu uwaga – niestety, rozpoznanie laboratoryjne boreliozy wcale nie jest proste i zrobione na własną rękę badania mogą zrobić więcej szkody niż pożytku.