Przez większość swojego dorosłego życia ciągle się gdzieś spieszyłam. I – o zgrozo! – wcale nie przyspieszało to spraw, a nawet je opóźniało. Aż zrozumiałam, że pośpiech to droga donikąd.

Zaczęło się to zmieniać kilka lat temu, gdy zaczęłam wędrować. Początki jednak wcale nie były łatwe, łapałam się na tym, że podczas wędrówek także gdzieś gnam. Zupełnie bez sensu, ale pośpiech tak bardzo był sposobem codziennego funkcjonowania, że stał się moją drugą naturą. 

Dokąd tak się spieszysz? Zaczęłam pytać samą siebie. Przed czym uciekasz? To pytanie było szczególnie trudne.

Dziś podczas wędrówek już nie gnam. Ważniejsza od celu stała się droga, doświadczanie jej w każdej chwili, a gnając przed siebie, gubiłam ją. To smutne, ale tak wielu rzeczy robionych w pośpiechu nie pamiętałam, choć zapewne wtedy wydawały mi się ważne. Bo nieustanny i bezsensowny pośpiech zabija, zabija pamięć, relacje, radość. 

Bardzo celnie o pośpiechu, czyli gonieniu czasu, pisze Marian Golka w książce „Sekrety ludzkiego czasu”:

[su_pullquote]Przede wszystkim należy zapytać, dlaczego tak gonimy czas? Co chcemy w nim upchać? Więcej marzeń, nadziei, wspomnień, tęsknot? To byłoby nie najgorsze, jednak często pędzimy, by znaleźć czas na bezmyślność i nicnierobienie. I to również nie jest złe. Najgorzej jest wtedy, gdy spieszymy się po to tylko, by przy następnej czynności także się spieszyć, może nawet bardziej. Doganiamy jedną sprawę, za nią czeka już następna, a wszystkie wymuszają na nas pośpiech. (…) To wyścig z życiem, w którym to życie tracimy!” [/su_pullquote]

Dobrze, że zreflektowałam się w porę, nie chcąc tracić życia na nieustający pośpiech, który do niczego mnie nie przybliżał, poza jego końcem.

Dziś chcę delektować się chwilą, pić nieśpiesznie kawę, raczyć wschodem słońca, siedzieć w wysokich trawach i przyglądać się spokojnie owadom. Po prostu chcę pośpiech zostawić za sobą.

I – ku mojemu zaskoczeniu – coraz częściej mi się to udaje. Nie tylko podczas wędrówek, ale na co dzień, choć nie jest to łatwe.

Spróbuj i Ty zostawić pośpiech za sobą. Odzyskaj swój czas bez gonienia go i poganiania siebie. Żyj. 













 

Wędruję, piszę i fotografuję, by oswajać przemijanie i inspirować do wędrówek, gdyż każdy czas jest dobry, aby ruszyć w świat. “Opowieści Wędrowne” to blog o tym, co możesz znaleźć, będąc w drodze.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments