Las miejski i łoś, którego nie było
Od jakiegoś czasu planowałam wybrać się na łosie. Ponoć są w okolicach Sereczyna, tuż za Pabianicami. Wybrałam się więc wczoraj. Do łosi jednak nie dotarłam, bo pochłonął mnie las miejski. I bardzo zaskoczył.
Wędrówkę zaczęłam w Lewitynie. Jest to dobrze znane pabianiczanom kąpielisko i świetnie za…