Marzą ci się wielkie wyprawy przez amazońską dżunglę, stepy Kirgistanu albo piaski Sahary? Świetnie, ale zanim podejmiesz tak ambitne plany, zacznij piesze wędrówki już dziś, choćby po najbliższej okolicy. I pamiętaj o zdrowiu.
Hiking i trekking – te obcobrzmiące słowa oznaczają po prostu piesze wędrówki. Hiking to ich wersja łagodniejsza, np. jednodniowa wycieczka z plecakiem lub bez po łagodnym terenie, trekking to trudniejsza wyprawa po bardziej wymagającym terenie np. w góry.
Aby były dobre dla zdrowia, jedne i drugie wymagają przygotowania, szczególnie jeśli na co dzień wolny czas spędzasz głównie na kanapie przed telewizorem.
Zacznij od nóg
To podstawa. Dosłownie. To one cię niosą podczas pieszych wędrówek i jakiekolwiek z nimi problemy uniemożliwią ci marsz, a w najlepszym razie zabiorą całą przyjemność z niego.
Dlatego przede wszystkim zadbaj o wygodne obuwie i grube skarpety, wylecz wszystkie stany zapalne i odciski, przytnij odpowiednio paznokcie, jeśli masz problemy ze stopami, stawami biodrowymi lub kręgosłupem – zastosuj lecznicze wkładki do butów.
Po wyprawie zmęczonym nogom dobrze zrobi kąpiel w letniej wodzie z dodatkiem łyżki soli, najlepiej himalajskiej, oraz kilkoma kroplami olejku z geranium lub cytrusowego.
Czas na serce
Bez niego ani rusz. Jeśli nie chorujesz, to decydującą kwestią, na jak trudną wyprawę się wybrać, będzie twoja kondycja fizyczna.
Możesz wykonać prosty test. Zacznij wchodzić równym tempem po schodach i zobacz, na które piętro wejdziesz bez przystawania i zadyszki.
Jeśli przynajmniej na czwarte, to jest nieźle, im wyżej tym lepiej. Jeśli musisz się zatrzymać poniżej czwartego, lepiej udaj się do lekarza. Szczególnie jeśli pojawi się dyskomfort, ucisk lub ból w klatce piersiowej. Być może trzeba będzie wykonać dokładne badania, czy jednak twoje serce jest zdrowe.
Jeśli tak, możesz poprawić swoją kondycję, regularnie ćwicząc i zaczynając piesze wędrówki od krótszych dystansów, stopniowo je wydłużając.
Taki sposób postępowania jest też dobry nawet, gdy chorujesz na serce, o ile jesteś dobrze ustawiony na lekach. I pamiętaj, że dobrze dobrana aktywność fizyczna jest jak najlepsze lekarstwo.
A teraz głowa
To ona zadecyduje o tym, czy wrócisz z wyprawy zdrowy. Dlaczego? Bo piesze wędrowanie powinno być przede wszystkim dla ciebie bezpieczne i do oceny związanego z nim ryzyka zdrowotnego potrzebna jest „chłodna głowa”, czyli rozsądek i umiar.
Dlatego już przed wyprawą rozważ, na co cię stać, jeśli chodzi o wysiłek i przygotuj się. Mogą to być regularne spacery dwa-trzy razy w tygodniu, jazda na rowerze, marsz Nordic Walking, bieganie lub pływanie zacznij już na parę tygodni przed wyprawą, co pozwoli ci na dłuższe piesze wędrówki i zmniejszy ryzyko kontuzji.
Oczywiście dobrze zaplanuj też trasę, weź do plecaka to, co potrzebne, pamiętając, że każdy dodatkowy kilogram z każdym kilometrem ciąży coraz bardziej.
Zdecydowanie jednak nie zapomnij o podręcznej apteczce.
Co w apteczce?
Jej zawartość zależy od długości wyprawy, miejsca, pory roku, klimatu, twojego zdrowia i dostępu do lekarza. Ale wśród podstawowych leków na pewno muszą się znaleźć środki przeciwbólowe, rozkurczowe, plastry, bandaż elastyczny, środek odkażający, lekarstwa, które zażywasz na co dzień, repelenty.
Gdy wyjeżdżasz na kilka dni w trudny teren, zawartość apteczki powinna być poszerzona o środki przeciwbiegunkowe, a nawet koc termiczny.
Skład apteczki w rejony tropikalne jest jeszcze bardziej skomplikowany. Jeśli nie wiesz, co zabrać, możesz skorzystać z porad lekarza medycyny podróży.
Piesze wędrówki są zdrowe
Aby tak było, idąc, pamiętaj też o odpoczynku, np. co 2-3 godziny, niewielkich, ale regenerujących posiłkach, i przede wszystkim o nawadnianiu organizmu. Najlepiej, aby była to woda niegazowana, może być z dodatkiem miodu, lub płyny izotoniczne.
A teraz, jeśli już jesteś przygotowany, po prostu idź i bądź zdrów.
Ten tekst pierwotnie ukazał się w Ziemi Łódzkiej. Dziś opublikowałam go na blogu, jako wstęp do rozwinięcia tematu w kolejnych wpisach dotyczących zdrowego wędrowania. Daj znać, proszę, w komentarzach, jakie zagadnienia związane ze zdrowym wędrowaniem by Cię interesowały, a postaram się je uwzględnić. Dzięki temu może nie będziesz musiał wędrować po doktorach 🙂
Leśne fotołowy
Lubię chodzić, szkoda tylko że mam na to tak mało czasu 🙁
Czasem nie potrzeba wiele, by wiele zmienić. Zacznij od małych kroków.