Przesyt, niedosyt i to, co pomiędzy…
Poczułam przesyt tego miejsca. Do porszewickiego lasu zaglądam od kilku tygodni i osiągnęłam stan, w którym chcę być tam znowu i nie być tam zarazem.
Czy to za sprawą kruków, ich jasnej i ciemnej strony mocy? Tego, że jednocześnie pociągają i odpychają? Dla odświeżenia umysłu, a może bardziej uczuć…