Jak zawsze, koniec roku to czas na podsumowanie, zwykle pod kątem tego, co się udało, a czego się nie udało zrealizować z tego, co planowaliśmy. Nie wiem, jak u Ciebie, ale u mnie bilans jest średni.
Zacznę od niepowodzeń.
Miałam wybudować mały drewniany domek na wsi pod lasem, o czym wspominałam już w 2022 roku, niestety, sprawa się przedłużyła do marca 2024 roku. Tak więc na nadchodzący rok 2024 jest to sprawa priorytetowa, łącznie z przeprowadzką.
Miałam zrealizować dwie wyprawy do kolejnych puszcz (Romincka i Piska), w ramach mojego wieloletniego projektu „Wędrówki przez puszcze”, ale też się nie udało. Dopadła mnie proza życia – niecierpiące zwłoki sprawy rodzinne, a potem zmiana pracy i czasu zabrakło.
Miałam napisać książkę, a nawet dwie. Też nic z tego, wytłumaczenie jak wyżej. Tego żal mi najbardziej, bo lista książek do napisania wydłuża mi się, a czas, no cóż, lata lecą.
Dobra, skończę już marudzić, by lista tych niepowodzeń jest zaiste bardzo długa.
A co się udało?
Mimo kurczącego się czasu udało mi się realizować systematycznie mikrowyprawy po najbliższej i nieco dalszej okolicy. W zasadzie choćby się waliło-paliło, nie było weekendu, abym się nie wybrała do lasu. Bardzo to sobie cenię, powiem więcej, tylko dzięki temu zachowuję poczucie psychicznej równowagi.
Wciąż prowadzę blog „Opowieści Wędrowne”, co przecież też zajmuje czas, ale sprawia mi to ogromną radość. I tu – Drogi Czytelniku, dziękuję Ci, że jesteś, czytasz, komentujesz, co sprawia, że mam poczucie, iż to moje pisanie przydaje się też też innym, nie tylko mnie.
Dobra, na tym zakończę tę listę „powodzeń”, co prawda jeszcze kilka rzeczy się udało, ale niech to zostanie tajemnicą.
No cóż, podsumowanie 2023 roku nie wypadło imponująco, ale przecież z nikim się w tym zakresie nie ścigam. W ogóle zauważyłam, że w mijającym roku nabrałam do wielu spraw większego dystansu. Hm, tylko czy to dobrze? Jak myślisz?
A jak tam Twoje podsumowanie?
Nie przejmuj się, jeśli też wypadło średnio. Masz przecież kolejny rok, by ekscytować się planami i znowu żyć nadzieją na ich realizację. I zrób to!
Serdecznie Cię pozdrawiam.
U mnie wiele spraw nie wyszło, ale od czego jest nowy rok! Będzie dobrze 😁
I tej wersji się trzymajmy 😊
Ten rok, ach, całe moje życie się zmieniło. Dużo złego się zadziało przez te zmiany, ale nie ma tego złego, co by … cieszę się, że znalazłam Ciebie i Twój blog szukając swojej nowej drogi – połączyły nas wędrówki, bo to dzięki nim Cię wyszukałam w otchłani internetu. Dziś też wędrowałam, ale z zupełnie innym nastawieniem niż rok temu. Teraz jestem gotowa na NOWE, niech się dzieje. Pozdrawiam i wszystkiego co najwspanialsze i wzbogacające w 2024 Filovero.
Pięknie Ci dziękuję za te słowa, mają one dla mnie wielkie znaczenie. Ma też nadzieję, że to, co złe, minęło Twoim życiu, że ten rok będzie dla Ciebie dobry, spełniony. Niech to NOWE będzie tym, czego Ci potrzeba i ciesz się każdym dniem. Serdecznie pozdrawiam i przytulam.