Choroba, długi, zdrada, bieda, brak pracy czy samotność – to zupełnie zrozumiałe powody, by nie czuć się szczęśliwym, a wręcz być nieszczęśliwym. A jednak często jest tak, że żaden z tych powodów w naszym życiu nie występuje. Wręcz przeciwnie. I mimo to nie czujemy się szczęśliwi.
Obiektywnie patrząc, do garnka mamy co włożyć, a nawet więcej niż co. Pracę mamy zupełnie niezłą, rodzina też jest i nawet przyjaciele są, mąż/żona nie zdradza, a przynajmniej nic nam o tym nie wiadomo.
A jednak czegoś nam brak, i to tak bardzo, że czujemy się wręcz nieszczęśliwi i złorzeczymy losowi i narzekamy, jak to nam jest źle, ciężko i co to za życie.
Dlaczego?
I to jest trudne pytanie i jeszcze trudniejsza odpowiedź. A jednak zaryzykuję i podam jeden z – moim zdaniem – niezwykle ważnych powodów.
Czujemy się nieszczęśliwi, bo oczekujemy więcej, niż jesteśmy w stanie doświadczyć całym/całą sobą tak, aby się nasycić.
Jesteśmy jak ten worek bez dna, jak dziurawe wiadro albo sito. I mamy w sobie taki rodzaj łakomstwa, które z jednej strony nas gna, by starać się wciąż o więcej, z drugiej cały czas podsyca niezaspokojenie.
To jest jak uzależnienie. Bo gonimy za spełnieniem, nie wiedząc, że już jesteśmy pełni, lecz zupełnie wewnętrznie nieuporządkowani. I w rzeczywistości czujemy się jak śmietnik, w którym jest tyle wszystkiego, tylko już niepotrzebne.
Tylko uporządkowanie, umiejętność oceny, co rzeczywiście jest dla mnie dobre, a co tylko mnie zaśmieca, pozwala na cieszenie się z tego, co mam, i daje przestrzeń dla nowych marzeń i radości, gdy one się spełniają.
Piszę o tym, bo kilka dni temu miałam w poradni przedziwne spotkanie, moim zdaniem z niezwykłą pacjentką, która znalazła się w sytuacji, w której miała pełne prawo czuć się nieszczęśliwą, a jednak…
Ja o tym spotkaniu ciągle myślę…
A Ty, czy jesteś szczęśliwa/y? I za czym tak gonisz?
Foto: pixabay.com
jakże prawdziwe! może warto kontynuować wątek? np. jak to zmienić? czekam z niecierpliwością 🙂
Jak zmienić? Proste pytanie, trudniejsza odpowiedź. Czasem zmiana przychodzi z zewnątrz, wywołuje ją jakieś wydarzenie, które zmusza nas do innego spojrzenia na nasze życie. A czasem…musimy pęknąć. I o tym rzeczywiście napiszę w innym poście. Dzięki za inspirację 🙂
[…] – napisał na Twitterze Eryk#Cantona w odprowadzi na mój post “Dlaczego nie czujemy się szczęśliwi“. I ja się z nim zgadzam. […]