Jesień jest niewątpliwie tą porą roku, która ze względu na swój anturage oraz przygotowanie do zimy i nastrój przemijania sprzyja poezji.

Jak dla mnie cała jesień – i ta złota październikowa, i ta słotna listopadowa – jest poezją samą w sobie. Dlatego dziś jesienny wiersz i jesienne zdjęcia.

przygotowanie

późno już

w parku pod ławkami cumują łodzie liści

w których wiatr przemierza klepsydry alei i ziarna piasku przesiewa znudzony

jeszcze nie tak dawno

dziewczętom zaplatał warkocze

tańczył z kokardami

i ze słońcem pod strzechą kapelusza

bawił się w chowanego

późno już

drzewa niczym miotły

zgarniają z nieba wyblakły błękit

i kołysane krzykiem dzikich gęsi

ścielą sobie poduszki z chmur

zmęczone idą spać

by śnić o czasie

kiedy znów utoną w kipieli zieleni

(Z tomiku „Przemiany„)

Przygotowanie, czyli jesień w poezji


Przygotowanie, czyli jesień w poezji



Przygotowanie, czyli jesień w poezji


Przygotowanie, czyli jesień w poezji


Przygotowanie, czyli jesień w poezji



Wędruję, piszę i fotografuję, by oswajać przemijanie i inspirować do wędrówek, gdyż każdy czas jest dobry, aby ruszyć w świat. “Opowieści Wędrowne” to blog o tym, co możesz znaleźć, będąc w drodze.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments