Dwumetrowe paprocie? Brzmi zachęcająco, nasuwa bowiem myśl o dzikości i leśnych ostępach. A tego mi trzeba. Kierunek? Karsiborskie Paprocie!

Nie każda droga, choć wydaje się być prosta, prowadzi do celu.

By dostać się do rezerwatu Karsiborskie Paprocie, postanowiłam iść falochronem biegnącym wzdłuż Świny, od miejsca przeprawy promowej przy końcu ulicy Karsiborskiej do I Bramy Torowej.

Pomyślałam, że za jednym zamachem ogarnę widoki na Świnę, a potem przemknę gładko przez las, by dość jakimś skrótem do rezerwatu Karsiborskie Paprocie.

O losie! Nic bardziej mylnego!

Początkowo szło się dobrze, bo droga biegnąca falochronem wzdłuż Świny jest wygodna, zarówno dla pieszych jak i rowerów. Tempo miałam dobre, widoki szerokie.

Ale to się zmieniło. A zmieniło się wtedy, gdy mniej więcej na wysokości rezerwatu Karsiborskie Paprocie skręciłam w prawo w las, by się do nich dostać.

No i zaskoczenie. To, co wydawało mi się na Google Maps leśną ścieżką, wcale nią nie było. W zasadzie tam nie było żadnej ścieżki, tylko chaszcze, krzaki, bagienka.

No i zaczęłam krążyć, to w jedną, to w drugą stronę, bo się zaparłam, że muszę zobaczyć te Karsiborskie Paprocie.

Rozgarniałam gałęzie, przedzierałam się przez krzaczory, nawet momentami wydawało mi się, że widzę ścieżkę. Ale to były tylko ścieżki zwierząt. Błądziłam.

W pewnym momencie jednak przystanęłam i pomyślałam: po co tak błądzę? Czyż nie lepiej zawrócić i iść inną drogą, którą początkowo odrzuciłam, bo wydała mi się dłuższa?

Zawróciłam. Znalazłam drogę, jak się okazało, dużo lepszą, przez las, i już bez problemu dotarłam do rezerwatu Karsiborskie Paprocie.

W życiu też tak bywa. Czasem człowiek upiera się przy czymś, chce iść na skróty, mieć wszystko na raz. A potem błądzi.

Jeśli jednak choć na chwilę w tym błądzeniu się zatrzyma, to zawsze może jeszcze znaleźć właściwą drogę.

Tak jak ja do rezerwatu Karsiborskie Paprocie.








Karsiborskie Paprocie” rezerwat o powierzchni niemal 38 ha, z bujnymi, sięgającymi ponad 2 metrów paprociowymi zaroślami, składającymi się głównie z Długosza Królewskiego (Osmunda regalis), objętego ochroną – rezerwat to jedno z największych jego skupisk w naszym kraju. Właśnie od zarodnionośnych liści Długosza, przypominających kwiaty wzięła się słowiańska legenda “kwiatu paproci”. Długosz królewski jest rośliną zanikającą, podlegającą ochronie. A ten rezerwat to jedno z największych jego skupisk (Świnoujście. Wyspy możliwości


A jutro? Promem do Ystad!

Wędruję, piszę i fotografuję, by oswajać przemijanie i inspirować do wędrówek, gdyż każdy czas jest dobry, aby ruszyć w świat. "Opowieści Wędrowne" to blog o tym, co możesz odkryć, będąc w drodze.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze