Koniec sierpnia, to jak koniec lata. Jeszcze jest upalnie, jeszcze świerszcze grają, a jednak czuję już jesienną ciszę. Uwielbiam ten czas.

Wrzosy, snujące się na falach powietrza pajęcze nici, poranne mgły, chłodne noce, żółknące warkocze brzóz, pyszniące się okrągłymi kształtami jabłka w starych sadach, łąki pachnące ziołami, żerujące łapczywie zwierzęta, bo wiedzą, że muszą wykorzystać przed zimą ten czas obfitości i ten woal ciszy na koniec lata.



Nie potrafię jej opisać słowami, nie jest bezdźwiękiem, wręcz przeciwnie, jest pełna szmeru, poszumu, cykania, pisków, trzasków, które zewsząd do mnie dochodzą, gdy siedzę sobie pod drzewem w lesie lub na łace wśród traw. A jednak nazywam to ciszą końca lata.



A może ta cisza staje się we mnie? We mnie się rodzi, rozpycha, obejmuje, otacza niczym kokon? Może w ten sposób daje znać, że nadszedł czas wyciszenia, kontemplacji? A może jest jakimś wspomnieniem, którego obrazów jednak nie potrafię przywołać?

Nie wiem, ale wiem, że kocham tę ciszę, tę na zewnętrzną i tą we mnie.

***

Byłam kilka dni temu u siebie na działce w Pszczółkach, gdzie buduje się mój domek. Znowu rozwiesiłam sobie hamak, potem, leżąc na nim wśród sosen i brzóz, patrzyłam na swój domek, by delektować się uczuciem miłości, jakie we mnie wzbudza.



Tak, kocham go, kocham to miejsce, kocham je takie, jakie jest teraz i jakie będzie, gdy już tam zamieszkam na stałe i będę mu poświęcać swój czas.

Miłość.

Przez lata miałam zamrożone serce. Dawno, dawno temu zapragnęłam, by nic nie czuć. Tak się stało.

A jednak chcę czuć. I to się powoli dzieje. Znowu potrafię powiedzieć, że kocham i nie jest to tylko z głowy, ale i z serca. Koniec lata i odmrożone serce. Wcale nie przez upały. To nowa odwaga, by czuć, poddać się uczuciu, pozwolić sobie na przywiązanie.

Zaczęłam od miejsca, tego skrawka mojej ziemi, gdzie powstaje mój domek. Teraz powstaje też w moim sercu miejsce dla bliskiego człowieka.

Koniec lata.

Cisza.

Odmrożone serce.

Kocham czuć.



 

Wędruję, piszę i fotografuję, by oswajać przemijanie i inspirować do wędrówek, gdyż każdy czas jest dobry, aby ruszyć w świat. “Opowieści Wędrowne” to blog o tym, co możesz znaleźć, będąc w drodze.

Subscribe
Powiadom o
guest

4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Karina Malina
Karina Malina
13 dni temu

A ja chciałabym nie czuuć 🙁

Anka
Anka
13 dni temu

Piękne miejsce!