Dlaczego ćmy lecą do światła? Do końca nie wiadomo. Jedna z teorii wskazuje, że ćmy, jako tzw. motyle nocne, rozwinęły w drodze ewolucji mechanizm nawigacji w oparciu o… światło.
Pozornie wydaje się to sprzeczne, bo jak to – noc i światło? A jednak! Ta „sprzeczność” wynika z tego, że inny jest zakres ciemności i światła dla nas, ludzi, a inny dla wielu zwierząt, dla których wystarczy np. światło gwiazd, by noc wcale nie była taką ciemnością.
Tak być może jest u ciem, dla których światło emitowane przez gwiazdy mogą być punktem odniesienia w ich „lotniczej” nawigacji. Takim świetlnym punktem odniesienia, jakie mogą pojawić się w nocy, będą też sztuczne źródła światła, np. żarówki. A że ćmy nie odróżniają światła gwiazdy od światła żarówki, bo światło, to światło, więc lecą ku niej, jak ta ćmy 😁.
Tym razem jednak przyłapałam ćmę nie na ślepym leceniu do żarówki, ale na buszowaniu tuż przed zmierzchem w zaroślach. Choć paśnik zmiennik, zwany też zwyczajnym (Epirrhoe alternata), bo o nim mowa, jest pospolity i liczny, jakoś nie zwróciłam wcześniej na niego uwagi. A przecież w tej swojej pospolitości, jak przystało na nocnego motyla, jest piękny!
Żyje sobie w lasach, ogrodach, na ugorach i w zaroślach. Chętnie zagląda też na polany i tereny ruderalne. Jego czas na latanie trwa kilka miesięcy – od kwietnia do października – i w tym czasie musi zdążyć wydać dwa pokolenia, by zapewnić sobie przetrwanie jako gatunku.
By móc unieść się w kwietniu na skrzydłach, paśnik zimuje jako poczwarka w oprzędzie, zakopując się płytko w ziemi lub w ściółce leśnej. A na wiosnę rozwija skrzydła! I spójrzcie, czyż nie jest piękny?