Czechow: Mówiąc uczciwie, moja praca literacka jeszcze się w ogóle nie zaczęła, mimo że dostałem nagrodę. Tkwią mi w głowie tematy do pięciu dłuższych opowiadań i dwóch powieści. Pomysł jednej z powieści powstał już dawno i niektóre postacie się zestarzały, zanim zostały stworzone. Mam w głowie całą armię ludzi, którzy chcą wyjść i oczekują tylko rozkazu. Wszystko, co napisałem dotychczas, to głupstwo w porównaniu z tym, co chciałbym napisać i co pisałbym z rozkoszą1.
Gdy przeczytałam ten fragment listu Antoniego Czechowa (1860-1904), rosyjskiego nowelisty i dramatopisarza, pomyślałam: Boże, jakie to jest moje! Ta wielość pomysłów, te postaci, które kłębią się w mojej głowie i wraz ze mną starzeją, a ja nie nadążam ożywić ich na papierze i pokazać światu i to przekonanie, że wszystko, co napisałam, to głupstwo, a ta najważniejsza książka wciąż przede mną.
No cóż, poza dorobkiem literackim różnica jest też taka, że Czechow pisał ten list, mając 28 lat, ja mam teraz 57! Eh…, a jednak będę trzymać się wersji, że wszystko jeszcze przede mną :-). Od razu dodam, że nie mam ambicji zostania drugim Czechowem (choćby ze względu na różnicę płci ;-), ale pierwszą Mirosławską tak! ;-).
***
Ale w sumie, to nie o tym chciałam dziś pisać, nie o sobie, ale o niewielkiej książce, bo liczącej zaledwie sto stron i mniejszej od zeszytu szkolnego, ale niezwykle bogatej w treść, której wspólnym mianownikiem jest tytuł tejże książeczki, mianowicie „O pisaniu„.
Książeczka „O pisaniu”, to opracowany przez Dominikę Banaszkiewicz zbiór fragmentów listów Czechowa i do Czechowa, fragmentów jego osobistych notatek na temat pisania, twórczości, związanych z tym emocji i sposobów ich wyrażania w literaturze, budowania postaci literackich oraz życia literackiego.
Zbiór, który pokazuje Czechowa od kuchni, jak przyrządzanie literacko smakowite dania – swoje opowiadania, jakimi kieruje się zasadami, zawiera myśli – moim zdaniem – niezwykle celne i ponadczasowe.
Przytoczę kilka:
Tak na marginesie – i tu będzie moja dygresja – ten ostatni cytat niech sobie do serca wezmą ci, którzy piszą wyłącznie do szuflady w obawie, że może ich spotkać krytyka. I dobrze, niech spotka, i wcale nie o to chodzi, że prawdziwa cnota krytyk się nie boi, ale o to, że krytyka jest zawsze aktem zaangażowania. A to jest pokarmem pisarza. Nic tak bowiem nie boli, jak obojętność.
Książeczkę „O pisaniu” Antoniego Czechowa zdecydowanie polecam Waszej uwadze, nie tylko tych piszących, ale też czytelników – jakby nie było Czechow w literaturze to jest ktoś. I nie zmienią tego żadne embarga.
„O pisaniu” Antoni Czechow, wybór i opracowanie Dominika Banaszkiewicz, Wydawnictwo Czuły Barbarzyńca Press, 2022
1Antoni Czechow do Aleksego Suworina, 27 października 1888 roku, Moskwa.