Dziś są moje 58. urodziny. I chcę ten dzień przeżyć z wdzięcznością za to, co mam, czego do tej pory doświadczyłam i w jakim życiowym miejscu jestem. Bo z tego miejsca i z tym bagażem wyruszam w kolejny rok mojego życia.
Wdzięczność za wszystko. To wbrew pozorom nie jest łatwe. Bo gdzieś w środku rodzi się bunt, jak tu być wdzięcznym za porażki, smutki, niedostatki? Za to wdzięczność za sukcesy czy obfitość wydaje się łatwa. Wydaje się, ale nawet wtedy często o niej się zapomina, bo gdzieś w sercu znowu budzi się przekonanie – przecież to mi się po prostu od życia należy!
Nie wiem, co mi się od życia należy.
Nie wiem, co jeszcze mnie spotka.
Ale chcę w sobie pielęgnować wdzięczność, jako ten piękny kwiat w dzikim ogrodzie życia.
A tak a propos ogrodów. Kupiłam sobie na te urodziny prezent, zresztą od lat tak robię. Tym razem jest to cudowna książka OGRÓD GAI.
Tak, zakładam ogród, nie znam się na tym i jestem tym bardzo przejęta. Czuję się, jakbym powoływała nowe życie. Mam 58 lat, jestem kobietą, tworzę ogród. Za lat 30, ja – jak dożyję – będę już staruszką, za to ogród, o! ten dopiero będzie w rozkwicie! Jest w tym coś metafizycznego. Ogród Gai. Mój ogród.
Jestem wdzięczna za to nowe doświadczenie, które zaczynam.
Jestem wdzięczna za to, co było, co jest i co będzie.
Jestem też wdzięczna, że Wy jesteście, Ci, którzy czytacie mój blog OPOWIEŚCI WĘDROWNE. Powstał on trzy lata temu, na moje 55. urodziny i jest do dziś. Moje miejsce w necie, gdzie dzielę się z Wami swoją pasją.
Dziękuję. Urodziny czas zacząć.
Dziń dobry Filovero. Ach, spóźniłam się, ale i tak ślę zielone, kwitnące i słodkopachnące życzenia urodzinowe. Cieszę się, że znalazłaś nowe wyzwanie i trzymam kciuki za jego realizację. Tylko zastanawiam się, dlaczego akurat potrzebujesz aż 30 lat, żeby cieszyć się swoim ogrodem? Przecież za 2, 5, czy 10 lat rośliny w Twoim nowym miejscu odwdzięczą Ci się, jeżeli będziesz się nimi opiekowała. Zdradzę Ci, że własny ogród jest też moim marzeniem od wielu, wielu lat i będę gotowa go realizować dopiero w następnym roku, ale literatura już jest, żeby mnie jakoś wesprzeć w tej nieznanej przygodzie. Niech się dzieje 🙂 Wszystkiego bujnego zielonego 🙂
Mówiąc o 30 latach, mam na myśli drzewa. To potrzebują czasu. Np. lipa. Musi minąć ok. 15 lat by zaczęła kwitnąć. Oczywiście innymi roślinami mam nadzieję cieszyć się wcześniej. A Tobie też życzę spełnienia ♥️🌿
Ale lipa! Takiego wielkiego kalibru marzenie o własnej lipie nie przewidziałam 🙂 Filovero, widzę nowy wpis i zapowiedź „zniknięcia”, więc nie przeszkadzam już i nie rozpraszam, wiem jak internet może działać na koncentrację i uwagę. Wciąż czekam na Twoją książkę, jest szansa, że dojdzie, bo mój mąż otrzymał z poczty przesyłkę po 2 miesiącach od nadania, ha, ha. Mam tylko nadzieję, że dojdzie do mnie szybciej aniżeli zdążysz napisać nową 😉 Powodzenia i do usłyszenia. Pisz, skoro musisz 🙂
No znikam, ale wrócę 😊
Wszystkiego naj naj naj ♥️