Gdy wędruję, proza życia ustępuje poezji Natury. W niej wszystko może być niedopowiedziane, a mimo to prawdziwe, bo czyż rzeki, lasy, chmury mogą kłamać?

Ciągnie mnie ostatnio nad rzeki. Lubię przyglądać się ich brzegom, nurtowi, wodzie, próbując przebić się wzrokiem przez jej powierzchnię, aż do dna. Lubię patrzeć, jak o świcie wyłaniają się z mgły i jak we mgłach giną.

Lubię zastanawiać się, dokąd płyną, jakich wydarzeń były niemym świadkiem, jaką pamięć przeszłości niosą, jakich dokonują zmian i jak same się zmieniają.

Najchętniej weszłabym, nawet w butach, do wody i szła z biegiem rzeki, czując jej prąd, siłę, ale też spokój i orzeźwienie. Czyżby zachodziła we mnie zmiana i żywioł ziemi ustępował żywiołowi wody?

***

Wczoraj spędziłam cały dzień nad rzeką, wędrując wzdłuż jej brzegów oraz ścieżkami po okolicznych polach, ugorach i łąkach. Jej malownicze meandry, leżące w wodzie powalone drzewa, dzikie, zarośnięte brzegi i cisza końca września sprawiły, że po suszy, czyli braku poetyckiej weny, przyszło natchnienie i powstały strofy z nurtem rzeki płynące.

A oto one.


Jutro

Tam, gdzie byłam wczoraj,

jutro już czekało

schowane przed wzrokiem

w trawach, drzewach, wodzie.

Lecz jego obecność

czułam sobą całą, bo –

chcąc nie chcąc – nieśmiało

zapachem uwodziło,

otulało mnie ciszą.

 

Ach, ty moje jutro,

całe jesteś we mnie.

Niosę cię po drogach,

płyniesz ze mną rzeką

i krople deszczu liczymy

na leśnych przystankach

I w przyszłość idziemy

– daleko, daleko…




Rozmowa z rzeką

Ja:

Dokąd mnie rzeko zaprowadzisz?

Tyś kręta, tylko czasem prosta,

bym wśród meandrów życia

na prostej trudy swe uniosła

i sił nabrała na zakręty,

zawirowania i powodzie.

Dokąd mnie rzeko tak prowadzisz?

Rzeka:

Od źródeł ku rozległej wodzie…






Być chwilą 

Drogi i bezdroża,

ścieżki wydeptane i te zarośnięte,

zagubione w polach,

a nad nimi niebo,

czasem chmur bałwany,

i ja – gdzieś pomiędzy

i słowa szeptane:

jestem tylko chwilą.






Ps. Wszystkie zdjęcia powstały nad Nerem, na odcinku pomiędzy Łodzią a Konstantynowem Łódzkim. 

Wędruję, piszę i fotografuję, by oswajać przemijanie i inspirować do wędrówek, gdyż każdy czas jest dobry, aby ruszyć w świat. “Opowieści Wędrowne” to blog o tym, co możesz znaleźć, będąc w drodze.

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Naturalna
Naturalna
1 rok temu

„Gdy wędruję proza życia ustępuje poezji Natury” 🌿 TAK! W samo sedno. A wiersz „Być chwilą” jakby dla mnie, jakby o mnie. Trafia w sam środek mojego zielonego serca. Dziękuję 💚