Dawniej niemal każda roślina miała swoje znaczenie, a zioła – wykorzystywane nie tylko w leczeniu, lecz także w rytuałach i obrzędach – były pomostem między światem natury a światem ludzi, których życie codzienne toczyło się wśród ziół, wierzeń i zwyczajów wpisanych w cykl narodzin, życia i śmierci, przemijania i odradzania.
Choć tamten czas żywej, duchowej łączności człowieka z przyrodą przeminął, to ślad po nim został na kartach starych zielników i ksiąg medycznych, w symbolach i mitach, gdzieniegdzie jeszcze w szeptanych modlitwach o zdrowie i pomyślność oraz w tęsknocie za harmonią z naturą.
By choć w części ją tu, na moim blogu, zaspokoić, zapraszam Cię w nową podróż – „podróż w czasie” do świata ziół, zapomnianych leczniczych praktyk, dawnych wierzeń i zwyczajów. W podróż do przeszłości, gdy każde ziele miało duszę i znaczenie, a przyroda była nie tylko lekarstwem, lecz także symbolem i strażniczką ludzkich rytuałów.
To wśród zapachu suszącej się mięty i kwiatów dziurawca kryją się bowiem historie o ochronie przed złymi mocami, o miłości, szczęściu, zdrowiu i przemijaniu. To między aromatem macierzanki a szeptem szałwii schowane są opowieści o ludziach, którzy słuchali natury i szukali w niej pomocy. To w ciszy klasztornych infirmariów* kryje się wiara w moc boskich darów natury.
Nasza podróż wśród ziół, wierzeń i zwyczajów niech będzie opowieścią o tym, jak natura splatała się z codziennością, magią, wiarą i ludową mądrością.
A dziś, pijąc napar z mięty, lipy czy rumianku, wsłuchajmy się w szept łąk i lasów, by odkryć na nowo przyrodę pełną symboli, zapachów i tajemnic.
„Wśród ziół, wierzeń i zwyczajów” jest nowym cyklem tematycznym, w którym łączę wiedzę medyczną, zainteresowania historią medycyny i praktyk leczniczych, fascynację przyrodą i jej wpływem na zwyczaje, wierzenia i rytuały oraz życie codzienne w czasach, gdy natura miała duszę.
A tu zapraszam Cię na wpis:
*infirmarium – pomieszczenie dla chorych w dawnych klasztorach
Bardzo ciekaw tekst, proszę o więcej 🙂