Z nowym rokiem, nowym krokiem. Coś się kończy, coś zaczyna, nowe otwarcie, postanowienia, plany, marzenia, nadzieja na zmianę, lepszą zmianę (tylko proszę, bez politycznych kojarzeń). A tu, w kącie, stoi walizka. Szykuje się podróż? A może ktoś przyjechał?
Nie. To Twój, mój, nasz człowieczy bagaż. Na co dzień nawet go nie dostrzegamy. Ot, stoi sobie walizka i czeka. Czeka cierpliwie, aż coś się stanie. A gdy się stanie…
…i o tym właśnie jest wiersz pt. Walizka z mojego tomiku wierszy pt. „Życie niedokończone„.
Walizka
Walizka stała,
gdzieś w kącie,
już tyle lat,
zapomniana,
nie chciana,
a w niej zamknięty
dawny świat.
Walizka stała,
ktoś podniósł wieko
drżącymi rękoma
i zajrzał do wspomnień
zdziwiony wielce,
że tyle ich było,
a teraz nic więcej.
Stosiki listów
przerzucił naprędce
i myślą ulotną
przeszłość podsumował –
– niejedno życie,
by wystarczyło, aby obdarzyć
niejedno serce,
a on nikomu nic nie podarował.
Z nowym rokiem, nowym krokiem. Nie odkładaj na potem podarowania komuś uśmiechu, dobrego słowa, wspierającego milczenia, gdy słowa nie są w stanie nic wyrazić, czasu, uwagi, pomocnej dłoni, miłości, tej zwyczajnej, codziennej. Twoja walizka, choć pełna wspomnień, niech nie będzie pusta. Napełnij ją, zanim nastanie ciemność.
A moja walizka? Ja w tym roku chcę także zadbać o swoją.
Do siego roku!