Jako że Walentynki nadchodzą, to dziś wiersz o miłości. A że miłość niejedno ma imię, to wiersz będzie trochę przewrotny. Bo niby wyznanie, ale…
Zresztą zobaczcie, a w zasadzie przeczytajcie sami.
wyznanie nie mówię kocham bo nie kocham nie mówię jesteś mój bo nie jesteś nie mówię weź mnie bo czyż można się z kamieniem kochać i nie umierać i nie szlochać nie zamieniając swego ciała w ból nie mówisz odejdź bo odejdę nie mówisz wolna bądź bo jestem nie mówisz – to chwila bez znaczenia bo czyż można nadać znaczenie tym kilku słowom rzuconym od niechcenia tak pół na pół a jednak wciąż wyciągasz ku mnie ręce i rzeźbisz postać mą w kamieniu a ja – tylko mogę być – nic więcej... więc niech tak zostanie nic nie zmieniaj [Bogumiła Kempińska-Mirosławska, Wyznanie, z tomiku "Życie niedokończone"]
Więcej wierszy, w dodatku opublikowanych, znajdziesz w najnowszym numerze Panaceum – pobierz plik czasopisma i szukaj ich na wewnętrznej stronie okładki :-).