Na dworze zrobiło się już ciemno. W mieszkaniu nikły płomień świecy rzucał niespokojne, złotawe cienie na zszarzały od mroku biały obrus. Na ścianie przy łóżku w tło kilimu wtapiał się cień śpiącej matki. Nadszedł czas, aby założyć ci gorset – pomyślała Pelagia. Tak będzie łatwiej, nie będziesz się szarpać. A jak się obudzisz, to wtedy zobaczysz prezent ode mnie już na sobie. fragment opowiadania 'Gorset' ze zbioru CHIMERA
CHIMERA
Opowiadania, w których nic nie jest tym, czym się wydaje.
CHIMERA to moja najnowsza książka literacka, tym razem prozatorska, będąca zbiorem siedmiu (nieprzypadkowo) opowiadań. Bohaterem każdego z nich jest inna postać.
Pelagia była nauczycielką muzyki, teraz szyje gorsety. Przed nią ten najważniejszy – dla matki. Dlaczego? Basia jest malarką i traci to, co najważniejsze. Po trzykroć. Ale co? Agata jest przedstawicielką firmy kosmetycznej, prześladują ją twarze i przeszłość. Czy się z nią zmierzy? Weronika spodziewa się dziecka, ale sen, ten sen, jak zła przepowiednia. Komu wierzyć?
Ksiądz Marek zna życie i wiele tajemnic – z konfesjonału. A jaka jest jego tajemnica? Małgorzata ma męża i dwoje dzieci – normalne życie. A jednak mówi – dość! Dlaczego? Magdalena miała ojca, który nigdy się nie rozstawał z czarną, skórzaną teczką i, jak twierdziła jej matka, nie miał głowy do interesów. Czy się myliła?
Choć żyją oni w innym miejscu i czasie, to coś ich łączy.
CHIMERA to książka o lękach, przeznaczeniu i piętnie skrywanych sekretów.
Z RECENZJI CHIMERY
Czytając pierwszy akapit pierwszego opowiadania „Gorset” z tomu „Chimera” Bogumiły Kempińskiej-Mirosławskiej, pomyślałem: „Tak się już dzisiaj nie pisze”. To proza z początków lat 20. ubiegłego wieku. Ten szczegółowy opis, gęsty od przymiotników, to spiętrzenie metafor. Ale im dalej czytałem, tym bardziej zaczęła mnie ta stylizacja wciągać. Zaczęła smakować, prowadząc w stronę opowiadań tamtego czasu.Jarosław Warzecha (dziennikarz), recenzja “Chimera jako ta inna”, Gazeta Polska Codziennie DŁ
Bohaterowie? Wyraziści, których portrety psychologiczne są jednak mroczne i niejednoznaczne. Tak jakby ukrywali jakieś tajemnice osobiste czy rodzinne, które wcześniej czy później wypłyną i będą miały wpływ na ich losy.Wiesław Pierzchała (dziennikarz), recenzja “Chimera, czyli danse macabre i mroki naszej psyche”, Dziennik Łódzki
Za kolejne atuty uznać należy niebanalny, swoiście “kobiecy”, a więc niemający wiele wspólnego z jakąś “męską” oschłością sposób snucia wątków, ponadto wnikliwość psychologiczną oraz, charakterystyczne już zapewne dla osoby parającej się poezją, dostrzeganie szczegółów i obecnych na dalekim planie aspektów sytuacji. Janusz Janyst (dziennikarz, publicysta, pisarz), recenzja “Sekretne strefy egzystencji”, Aspekt Polski, 2018
Jeśli chcesz posłuchać, co mam do powiedzenia oCHIMERZE, to zapraszam do osłuchania audycji, jaka miała miejsce w Radio Łódź. Audycję, którą prowadziła red. Anna Grobelna, możesz odsłuchać tutaj: