Zdrowo wykąpane w lesie, czyli babskie warsztaty shinrin-yoku

Tego dnia było nas siedem. Myślę sobie – o matko, babiniec, ale niech tam, po lasach chodzę sama, więc nic się nie stanie, jak spróbuję czegoś nowego, czyli leśnej kąpieli, po japońsku – shinrin-yoku. I rzeczywiście nic się stało, a w zasadzie – stało się wiele dobrego. Nie, żebyśmy były rusałkami czy leśnymi nimfami, co to, to nie. Każda z nas, która tydzień temu przyjechała w niedzielę do Michałówka k. Nieborowa na warsztaty … Czytaj dalej Zdrowo wykąpane w lesie, czyli babskie warsztaty shinrin-yoku