Chwila #1. Żywopłot

Równo, jak pod linijkę, przycięte krzewy wokół bloku, choć spełniają warunek osiedlowej estetyki opartej na porządku, w pierwszym odruchu nie wzbudziły mojego zainteresowania. Zdecydowanie wolę niepoukładaną przyrodę, jej dzikość, gdzie każda gałązka może być zaskoczeniem. Gdy jednak przyjrzałam się bliżej przez obiektyw aparatu okołoblokowym krzewom, zauważyłam, że choć przycięte, to i z nich coś „wystaje”, coś „idzie pod prąd” wbrew zamiarom sekatora, ale za to zgodnie z naturą. Bo nie wszystko da się … Czytaj dalej Chwila #1. Żywopłot