Jak to się zaczęło, czyli opowiadanie w cieniu leszczyny

Swoje pierwsze opowiadanie napisałam, mając 12 lat. Było to podczas beztroskich wakacji, które – jak zwykle – spędzałam w Pszczółkach u dziadków na wsi i które z rozrzewnieniem wspominam do dziś. A zaczęło się od drobnego, ale jakże „owocnego” wypadku. Był sierpień, słoneczne, ale nie upalne lato, w planach bieganie boso po polach i łąkach i taplanie się w wodzie, z przerwą na tzw. przewiązanie krów (czy wiecie, co to znaczy? :-)). Pewnego dnia ten dziecięcy porządek … Czytaj dalej Jak to się zaczęło, czyli opowiadanie w cieniu leszczyny